Stosunkowo niedawno, bo 180 lat temu, historycy w końcu doszli do wniosku, że możemy mówić o "epoce wikingów". Jednak na oficjalne potwierdzenie jej istnienia trzeba było poczekać do 1867 roku, kiedy to odkopano pierwszą łódź, tak zwany langskip.
|
Łódź z Oseberg zakopana w 834, a wydobyta w 1904 roku przez zespół G. Gustafsona. żdjęcie: Museum of Cultural History, University of Oslo/ Olaf Væring. |
Przyjęto się uważać, że epoka wikińska rozpoczęła się od najazdu ludów nordyckich w 793 roku n.e. na Lindisfarne, jednakże nie do końca wiadomo kiedy się ona zakończyła. Brytyjczycy przyjęli datę jej zakończenia wraz z bitwą pod Hastings w 1066 roku, natomiast Irlandczycy kończą ją na bitwie pod Clontarf w 1014 roku. Niektórzy historycy przyjmują datę końca epoki wikińskiej równą upadkowi germańskiej kolonii w 1500 roku. Jak widać nie da się jasno określić ram czasowych określających ten okres. Jednakże Wikingowie mieli bardzo duży wpływ na wiele ludów i po dziś dzień dostarczają sporo zagadek do rozwikłania.
Więc kim oni tak naprawdę byli?
Sama etymologia "wikinga" sprawia nie lada kłopot. Pochodzenie samego słowa jest naprawdę sporne. Nie jest nawet wiadome czy jest ono pochodzenia skandynawskiego. W zachowanej poezji skaldycznej samo słowo oznaczało wojownika dalekich mórz. Na odnalezionych kamieniach runicznych ze Szwecji i Danii termin ten określał wręcz herosa. Natomiast w Anglii, która była najeżdżana przez wikingów określenie to miało charakter pejoratywny i oznaczało barbarzyńcę lub wręcz bandytę.
Dzisiaj wyobrażamy sobie wikingów jako potężnie zbudowanych, rudowłosych, brodatych mężczyzn w rogatych hełmach i kolczugach, których ulubionym powiedzeniem mogło być " w zawodzenie wikinga najbardziej sobie cenię: mord, gwałcenie i palenie". Tak byli oni przedstawiani w większości tekstów historycznych. Tekstów, które były pisane przez tych, którzy zostali najechani. Sami Wikingowie nie spisywali swoich historii. Ale o tym kiedy indziej.
|
Atak wikingów Alphonse de Neuville około 1875r. |
Wyprawy
Jedną z pierwszych wzmianek na temat najazdu wikingów można znaleźć w Kronice anglosaskiej. Zapisano w niej, że atak na Lindisfarne w 793 został poprzedzony przez niespotykane zjawiska meteorologiczne takie jak porywisty wiatr i ogromna ilość błyskawic, co po fakcie uznano za zapowiedź nieszczęścia. Alkuin, mnich z Yorku, tak opisuje owo wydarzenie w liście do króla Nortumbrii, Ethelreda:
" My i nasi ojcowie mieszkaliśmy na tej urodnej ziemi przez blisko trzysta pięćdziesiąt lat,
i nigdy dotąd w Brytanii nie widziano takiego bestialstwa jak to, którego doświadczyliśmy
z rąk tych pogan. Nikt nie sądził, że taka morska wyprawa jest możliwa. Kościół św.
Kutberta - najświętsze miejsce w Brytanii - jest zbryzgany krwią sług bożych, ograbiony
ze wszystkiego, splądrowany przez barbarzyńców."
Po tak spektakularnym sukcesie, wiadome było, że Wikingowie nie poprzestaną na tym jednym obiekcie kultu chrześcijańskiego. Już w rok później zaatakowali oni Hybrydy, a ich doroczne wyprawy obierały coraz to nowe cele.
W 799 dotarli oni także do królestwa Karola Wielkiego. Przez kolejne lata Frankowie odpierali najazdy Wikingów, jednakże wraz ze śmiercią Karola Wielkiego, królestwo frankijskie stało się słabsze. Od tego momentu Wikingom udało się kilka razy złupić główne centrum handlowe Franków - miasto Dorested, a w 845 zdobyli Paryż.
Samych przyczyn tych wypraw nie do końca da się ustalić. Jednakże można się pokusić o stwierdzenie, że istniały dwie ich grupy. Pierwszą były powody ogólne, wspólne dla całej Skandynawii. Adam z Bremy, niemiecki kronikarz i geograf uważał, że główną przyczyną była po prostu bieda. Najprawdopodobniej przyczynił się do niej gwałtowny wzrost populacji, którego efektem był głód. Stwierdził on także, że przemieszczanie się poszczególnych band było schyłkową fazą wielkiej wędrówki ludów. Należy pamiętać jednak, że celem większości ich pierwszych wypraw były klasztory. Wielu historyków badających historię Wikingów jest przekonanych, że jedną z przyczyn była także pasja z jaką Karol Wielki siłą nawracał Germanię na drogę chrześcijaństwa. Natomiast:
" Podbój Germanii zerwał zasłonę, która tak długo skrywała Skandynawię przed resztą Europy"
jak twierdzi Edward Gibbon.
I potwierdzenia tej tezy można doszukać się w tekstach anglosaskich kronikarzy, którzy uważali się za ofiary najeźdźców prowadzących wojnę religijną.
W dawnych czasach Winkingów określano mianem Duńczyków, co odnosiło się do wszystkich Skandynawów, lub morskich wojowników, którzy byli po prostu poganami.
text by: Nors Nieświedzi